Nie moja sciezka

13:59
6.09.2018

Jestem ciagle nieszczęśliwa, bo wybrałam ścieżkę, którą wybiera 90% ludzi. Najwyraźniej nie jestem w tych 90 % i to nie była moja ścieżka. Od czego w takim razie zależą takie decyzje i skąd wiedzieć, że są właściwe? Przez „właściwe” rozumiem takie, których po kilku latach nie będzie się żałować. Czy w ogóle można wiedzieć, przewidzieć, czy kiedyś będzie się czegos żałować? Zaczynam bredzić. Ja byłam przekonana, że robię dobrze, zakochana, podjarana dorosłym bajkowym życiem. I potem nagle BOOM! Derpecha, dół i brak chęci do zycia. Hormony… tak wszyscy mówili. Byłam usprawiedliwiona. A potem stan stał się permanentny. Potem wróciłam do pracy i było lepiej na moment. Znów wyrzuty sumienia, że uciekłam od rodziny. Tak uciekłam, umiem się przyznać. Mąż był zawsze lepsza matką niż ja. Był matka i ojcem. Ja byłam opiekunką, która odwala co musi.

1
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
Konto usunięte
Konto usunięte

„Czy w ogóle można wiedzieć, przewidzieć, czy kiedyś będzie się czegos żałować? ” – niestety, to jest cholernie słabe i niesprawiedliwe że nie możesz wypróbować różnych wariantów, zanim zdecydujesz się na ten właściwy, na resztę życia…