Nie na miejscu
Miałam dzisiaj ciężki dzień. Musiałam wyjść ze swojej strefy komfortu, do obcych ludzi. Nie czuję się swobodnie w takich sytuacjach. Czułam się taka malutka, nieważna… Miałam ochotę uciec, wejść pod kołdrę i popłakać się… Ale musiałam i jakoś dałam radę. Ale to dopiero początek, przede mną więcej takich dni. Najgorsze, że wcale nie będzie lepiej. Każdy kolejny taki dzień przeżywam jak ten pierwszy. Za każdym razem czuje się od nowa obco i nie na miejscu… Zresztą jak co dzień w moim życiu…
Dodaj komentarz