Nie radzę sobie ani z dobrymi ani ze złymi emocjami

23:41
23.09.2018

Było chyba we mnie za dużo pozytywnych emocji, z którymi tez sobie nie radzę. Pomyślałam, że tak mi dobrze i poczułam wyrzuty sumienia. Myślałam o tym długo. Może jednak wpaść do niej i zobaczyć jak sobie radzi? Nie, nie mogę…Upokorzyła mnie, olała, pokazała jak bardzo ma mnie w dupie, a ja mam znów jak wyrzucony i zbity pies wrócić. Mowy nie ma. Wolę już wyrzuty sumienia niz ponowne grzebanie sie w jej chorym życiu, zaniedbanie swojego i zbyt mocne zaangażowanie się. Nie ma półśrodków, nie ma czarnego ani białego. Tutaj pomogło jedynie definitywne zerwanie. Nie jestem gotowa i wystarczająco silna żeby podejśc do tego ze zdrowym rozsądkiem i ogarniętymi emocjami. Nie wiem, czy ja kiedykolwiek będę.

Ostatnio znowu pojawiły się u mnie dolegliwości jelitowe. Z nerwów, wiem. Brzuch mam jak balon, mam ogromne gazy i w ogóle bardzo niefajnie…Dodatkowo dochodzi stres, że może to coś poważnego? Musze się starać żeby nie popaść w moje obsesje. Moja psycholog mówi, że poradziłam sobie wyjątkowo dobrze, ale to pewnie stały tekst do każdego pacjenta, który tylko na chwilę poprawił mi samopoczucie.