Nie takie życie jakie bym chciała
Naczytałam się, że mam nerwice i inne zaburzenia i musze się za siebie wziąć. Do psychologa na razie nie ide może zdołam ogarnąć to wszystko sama. Mam 19 lat, moi rodzice są po rozwodzie. Mam młodszą siostrę, która zawsze była oczkiem w głowie rodziców. Teraz mieszkam z mama, siostrą, facetem mamy (dla którego zostawiła ojca) oraz jego synem. Z pozoru wszystko jest ok, ale mam dosyć nierówności jaka panuje w tym domu. Syn Pawła jest moim rówieśnikiem, a mimo to ma mniej obowiązków niż ja. Ja przez to, że jestem kobietą musze pomagać matce w sprzataniu, praniu, gotowaniu, a faceci w tym domu siedzą sobie na tyłkach z komórkami w łapach i nic nie robią. Nikt niczego od nich nie wymaga. Moja mama ma poglądy ze średnowiecza, że to kobieta to musi prowadzić dom i ona strzeże domowego ogniska. Ale litości! Czemu mam byc służącą?? Moja młodsza siostra (17 lat)czasem ucieka do ojca, bardzo kłóci się z matka, ale wypracowała sobie przynajmniej to, że nikt nią nie pomiata, bo albo zostanie obrzucony wymyślnymi epitetami, albo zaszantażowany tym, że wyniesie się z domu (co wiele razy w miesiącu robi).
Nie czuję się dobrze w tym domu. Do ojca tez nie chcę się przeprowadzić, bo mam wrażenie, że on mnie nienawidzi. Poza tym jest chyba uzależniony od czegoś (nie jestem pewna czy to alkohol czy coś innego). Dlatego póki co zaciskam zęby, robię co muszę, ale krew mnie zalewa jak widzę, że zmieniam się w moją matkę: potulną kobiecinkę noszącą w zębach gazetkę mężowi 🙁
A czemu myślę, że mam nerwicę? Bo bardzo często tracę oddech i nie mogę wziąć głębszego wdechu, zapowietrzam się, robi mi się niedobrze, mam biegunkę, chodzę co 5 minut sikać. Dodatkowo, gdy się zdenerwuję bardzo drga mi lewa powieka.
Nie bardzo wiem, jak o siebie zadbac, jak wyluzować. Próbowałam biegać, żeby się wyładować, ale nie mogę się zmusić do tego codzinnie. Postanowiłam pisać pamiętnik. Może łatwiej wszystko będzie mi zrozumieć. No zobaczymy.
Chciałabym mieć wsparcie w siostrze, ale zupełnie nie nadajemy na tych samych falach. Jakbysmy nie były spokrewnione. Mam nadzieję, ze kiedyś to się odmieni. Przykro mi kiedy w innych rodzinach widzę jak rodzeństwo jest zgodne, razem gdzieś wychodzi i spędza miło czas. U mnie nigdy tak nie było. Tylko rywalizacja, skarżenie, porównywanie. I tak zostało
Na razie tyle.
Dodaj komentarz