Nie wiem
Nie wiem co jest w zyciu najwazniejsze. Musze to napisac. Kolejny raz zgubilam telefon i mysle choc to moze irracjonalne ze to przez kolezanke. Pare dni temu zwierzylam sie jej z tego ze cos robie dla siebie. I ona pewnie zazdrosci i ta zazdrosc jej znowu spowodowala to ze kolejny raz zgubilam telefon denerwujac sie. Defacto wszystko przez nia. Do tej irracjonalnej zazdrosci mi sie przyznala. A o co jest zazdrosna? O potencjalny potencjal, o brak dzieci. Ona ma jednego chlopa od 17 lat. Ja nie mialam i o to mi zazdrosci o te poczatki ktore moge miec a ktore przeciez sa najgorsze tak naprawde. O co wiec moze byc zazdrosna? Moze o brak rodzicow. Jak twierdzi lepiej ich nie miec (tak jak ja) niz miec (oboje daleko ma). No i super jest mieszkac na stancji (jak ja). Duzo gorzej z jej perspektywy miec swoje mieszkanie (jak ona) i miec juz dwoje dzieci i zbierac kase na dom (zli rodzice pomoga i dadza rabanke). A ja mamusie to zawsze przeciez moge odwiedzic na cmentarzu. Swiat oszalal. Jesli bedzie biedulka znowu chciala pogadac to powiem jej ze nie rozmawiam z nia az nie znajde telefonu.
Dodaj komentarz