Nie wiem dlaczego…
… myślę o nim od czasu do czasu, by nie powiedzieć, że często. Staram się wypierać te myśli, realnie myśleć i żyć. Czasem nie potrafię zapomnieć. Chcę wiedzieć, że jest tam ktoś dla mnie pisany, szczery, uczciwy kogo pokocham i przez którego będę kochana. Mimo tylu lat mam tą naiwną nadzieję, że będzie mi dane.
Tęsknie za nim. A może za wyobrażeniem jego w swojej głowie jaki miałby on być. Nie wiem.
Też brakuje mi miłości…