Niebawem
Niebawem moje urodziny kolejne, święta i Nowy Rok. Nie cierpię tego czasu. To kolejny cios od życia. Nic sobie nie obiecuję ani nie życzę. Prawie czterdziestka na karku samotnika, ani nie mężczyzna ani nie zaradny chłop ani nawet ktoś kto mógłby być kimś z kim można wiązać przyszłość. Święta masakra, teatr i myśl aby to wszystko jak najszybciej się skończyło mimo że nawet się nie zaczęło. Sztuczne życzenia i męczarnia przed TV. Nowy Rok nic nie przyniesie chyba marzenia i iluzję którą będę naiwnie się sycił, ale rzeczywistość i realność da mi do zrozumienia jak powinno być.
Serce dla kogoś bije ale nie chcę skrzywdzić a po za tym to powinna być przyszłość pełna wsparcia i radości. Ja powinienem być podporą a byłbym cierpieniem – facet bojący się własnego cienia, z niskim poczuciem własnej wartości, facet który musi wziąć życie za rogi potrafi usiąść i płakać. Dlatego niech będzie tak jak jest. Ona zasługuje na kogoś lepszego. I tego jej życzę 😪
Nie potrafię oglądać tych wszystkich programów muzycznych, gdzie puszczają teledyski. Widząc młodych ludzi, uśmiechniętych ładnych, po prostu atrakcyjnych dobrze bawiących się w swoim towarzystwie czy tych programów gdzie ludzie chwalą się swoimi umiejętnościami, są podziwiani, a znajomi ich dopingują, ciesząc się ich osiągnięciami. Muszę wtedy wyłączyć bo zaczynają płynąć łzy.
Dodaj komentarz