Nieudacznik

15:30
18.04.2019

Nie wiem, jak zaczynać to pisanie. Od czego? Siedzę w pracy i zamulam. Dla zabicia nudy zostanę dłużej, w domu nikt nie czeka. W zlewie pelno zasyfionych naczyn, w lazience sterta prania, wanny nie mylem od pobytu dzieci. Sam tez sie nie myje, ani nie gole. Chyba, że umowie sie na seks, albo mam dni z dzieciakami. Wtedy sprzatam, nie smierdze i nie pije. Moj ciąg do niezaleznosci doprowadzil mnie tu gdzie jestem. W swieta żona zaposila mnie do siebie. Nie chce isc, bo jestem pewnien, ze bede czul sie jak kupa gowna przy jej nowym kolesiu. Jak zyciowy nieudacznik i ostatni gnoj. Zaprosila mnie dla dzieci. Tylko dla nich w ogole sie nad tym zastanawiam. Ale czy im to nie bez roznicy? Maja nowego „tate”, szczesliwa rodzinke, po jaka cholere im ja? Moze lepiej pojde z nimi do mojej matki. Bezpieczniej. No i zobaczą babkę, unikniemy niezrecznej ciszy, albo niewygodnych pytan.

4
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
MindtheGap

„Wtedy sprzatam, nie smierdze i nie pije”. Kochanek ideał!