Oczyszczająca siła rozmowy?

23:19
16.12.2018

Niestety nic się nie zmieniło. Po chorobie Anka znów wpadła w wir pracy. Kiedy powiedziałem, że mogę częściowo przejąć jej obowiązki i pomóc prowadzić lokal poczuła się urażona. Obraziła się. Stwierdziła, że nie mogę wiedzieć ile tam jest roboty i nie stałem się specem przez to, że przychodziłem szefować raptem kilka dni. Może trochę prawdy w tym jest. Jednak wydaje mi się, (a nawet jestem pewien), że da się zrobić to wszystko, co robi moja żona szybciej i nie poświęcając temu całego życia. Dla niej to jakaś ujma. Czuje się niedoceniona, nierozumiana i uznała, że uważam się za lepszego od niej. Nie uważam, bo wiem, że ona też umiałaby zarządzać tak, żeby starczyło czasu dla rodziny. Sęk w tym, że moja żona nie chce. Nie chce być z nami, ani się do tego przyznać. Może nawet przed samą sobą? Kiedy próbuję z nią rozmawiać staje się jej wrogiem. Dlatego nie rozmawiam.

1
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
Bridget

Smutne jest co piszesz, że żona nie chce rozmawiać i tkwicie w tym tak. Mogłabym napisać, że musisz z nią pogadać jeśli chcesz zmian. Ty może i chcesz ale czy ona chce? Sądząc po Twoich opisach nie bardzo. Ja kiedyś też powinnam była porozmawiać może, ale nie chciałam już, bo nie widziałam sensu i dużo się zmieniło. Wiem, że czasem nie da się już czegoś odkręcić i zmienić i trzeba wybrać inną drogę.