od nowa

22:14
29.05.2018

Zmuszam się do bycia porządną i idealną. Zmuszam się do tego, żeby wieczorem iść spać i nie skończyć z otwartą butelką wina. Zmuszam się i jestem jak zombiak. Wstaję, odprowadzam  Adasia do przedszkola, idę do pracy, pracuję, wracam, idę po Adasia, robię obiad, idziemy na spacer, próbujemy się bawić (i tak zawsze kończy się na bajkach), kąpiel, kolacja, sen i od nowa. Z nikim się nie spotykam, nie mam z kim zostawić syna. Jestem tylko matką, która dała ciała. Na razie nie piłam. Musze znaleźć jakieś zastępstwo, ale najpierw detox.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz