Odrodzenie?
Zdecydowalam się pójść na tego Sylwestra i naprawdę było ok. Posmialam się, potańczylam – było miło… Jeszcze wczoraj trochę niedospana, kiedy jeszcze były we mnie tamte emocje czułam się inaczej – jakby bardziej szczęśliwa niż zwykle, pełna nadziei. Już dawno tak nie czułam. Ale minął ten dzień i dziś nastała szara rzeczywistość dnia codziennego , chcialabym potrafić zatrzymać w sobie tamte emocje. Może mogłyby być podstawą do „odrodzenia” siebie …
Dodaj komentarz