Orientacja
Czasem tak mam że zastanawiam się nad swoją orientacją, i w pewien sposób mnie ona niepokoi. Niby przez całe życie myślałam że jestem hetero, choć to ciało kobiet bardziej mi się podoba, ono bardziej przyciąga moją uwagę i to na jego widok potrafię się nawet podniecić. Pomimo to ciągnie mnie do związku z mężczyzną i jak dotychczas tylko w nich się zakochiwałam. Nie mam za to tak, że patrzę się na ciało mężczyzny i ono mnie jakoś bardzo nęci, inna sprawa jeżeli jest to ciało chłopaka, do którego coś czuję. Nie ciągnie mnie do ich narządów rozrodczych, nigdy też nie ciągnęło mnie do typowych napakowanych maczo. W szczególności zwracam uwagę na twarz po prostu no i lubię wysokich. Jeżeli chodzi o charakter to naprawdę bywa różnie. Mam wrażenie, że w tym wszystkim jestem dosyć samolubna, tak naprawdę nigdy nie byłam w związku a próbuje coś tutaj wywnioskować. Moim problemem jest to, że dużą uwagę przykładam do swojej orientacji, chciałabym być jej pewna. I właśnie jak się nad tym zastanowić to w tym wszystkim nie chodzi o to, aby dać miłość drugiemu człowiekowi, tylko żeby samemu czuć się dobrze ze swoją orientacją. I coś mi we mnie nie gra pod tym względem. Boję się otworzyć na to kim tak naprawdę jestem, ale chyba nie ma innego wyjścia. A może to po prostu przez okres, zazwyczaj mam wtedy jakieś rozkminy wywołane lękiem, jak nie o orientację to o coś innego, a potem jakoś to leci.
Dodaj komentarz