Ostatnio

Ostatnio czulam i odczuwam to ze przemijam ale odczuwam cos innego tak naprawde ze umieram. Byc moze mam nawet jakis silny stan zapalny. Jest mi zle. Ciagle nad glowa cos choc juz staram sie odpuszczac. Tak trudno byc czlowiekiem. Jestesmy slabi. Tak naprawde samotnosc u mnie  bo tylko ograniczam sie do pisania z innymi i ewentualnie rozmowy przez telefon z jedna kolezanka a to sprawia ze czuje sie osamotniona. No moze nie do konca tak bylo ale jesli chodzi o najblizszych to tak. Moze nie umiem byc kolezanka. Mam chyba wieksze emocjonalne zahamowania niz wczesniej ale kto wie. Moze nie zawsze to dziala. Ja tez potrafie ranic i powiedziec cos co jest niekomfortowe dla kogos. Wielu rzeczy nie jestem pewna. Pewne sprawy wydaja mi sie jakies bez sensu.