Pech
To nie grzech
Zgonić wszystko na pech.
Związana, rozwiązać się nie umiem.
Pobita i zgwałcona zarażam swojego oprawcę.
Topiona ciagnę na dno tego, kto trzyma moją glowę pod wodą.
Zjedzona nie daję strawić.
Jako samobójca, nawet nie umiem się zabić.
Czyste wcielone zło? Przypadek? Szczęście? Pech?
Wszystko jedno. W moim wykonaniu to zawsze grzech…
Dodaj komentarz