Podchody do sexu

00:21
8.12.2018

Za ostatni incydent przeprosił. Oczywiście go poniosło i oczywiście to wszystko nie było prawdą. Zaczyna się. Podchody o sex. Znoszę to wszystko cały czas, a nie wiem jak zacząć zmiany. Nie chodzi o wygodę. To raczej strach i zbiory tego co zasiał mój mąż. Przez lata wpajał mi, że jestem bezwartościowa i bez niego sobie nie poradzę. Rozum wiedział, że tak nie jest, ale cała reszta uwierzyła. Wplątałam się w tak toksyczną relację i tkwię w niej jak typowa ofiara.

Nawet teraz jestem strofowana, że za długo siedzę przed komputerem. Niby dla mojego dobra, ale kontrola musi być. Jakżebym mogła zdecydować sama, że mam ochotę zarwać całą noc przed laptopem, pisząc na jakiejś durnej stronie i jeszcze mieć czelność twierdzić, że taka strata czasu ma na mnie zbawienny wpływ?? No jak?? Pytania o to kiedy idę spać stają się coraz częstsze. Nie chce iść do łóżka, bo wiem, czego będzie chciał. A ja nie odmówię, bo na swój smutny i porąbany sposób był dziś dla mnie dobry.

Wiem, że nie ja jedna mam taki problem. Nie chcę robić z siebie biedulki pokrzywdzonej przez los. Głupia pipa ze mnie i tyle. Co ja tu jeszcze robię? Czekam aż padnie trupem??? Aż ja padnę? Czekam aż się zmieni? Tkwię w tym po uszy. To jakieś bagno, które trzyma Cię i zmusza do patrzenia na własną śmierć. Jak topisz się we wstrętnej mazi i nie jesteś w stanie ruszyć.

 

2
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
Konto usunięte
Konto usunięte

Za to, co powiedział, u mnie miałby bana na seks na rok co najmniej.

Niejawna

Masz prawo odmówić. Masz prawo nie chcieć. Ba, nie musisz się mu z niczego tłumaczyć. To Twój partner nie rodzic. Możesz robić co chcesz. Nie musisz mu płacić swoim ciałem za jego dobroć!