Poranne powitanie

15:04
5.09.2018

Matka napisała mi smsa, który ułatwił wiele. Zgasił wyrzuty ktore mimo wszystko stale mnie gnębią

Brzmiał on dokładnie tak:

„Wyrzekam sie ciebie ty niewdzieczna kurewko”

Dzień mam spieprzony. Co za niewdzięczny i nieświadomy człowiek? Omal nie spieprzyłam sobie całego życia poświęcając się jej. W zamian zostaję uraczona cudnym smsem z rańca. Wieczorem spotykam się z Arturem. Zastanawiam się, czy mówić mu o swoich rozterkach, o tym co spotyka mnie nadal ze strony matki, o moich odchyłach. Może to nie ten etap, żeby zatruwać go takimi rzeczami. Boję się, że po namyśle nie będzie chciał pakować się w związek z kimś takim. Zdecydowaną wiekszośc wie. Nie wiem natomiast jakby zareagował wiedząc ile przestrzeni w moim mózgu to zajmuje… ze ja będę to w sobie nosić już zawsze i to, ze nie gadam o tym stale nie oznacza wcale ze wszystko jest ok i ze  nie niszczy mnie to do środka.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz