Poszlo mi calkiem niezle
Poszlo mi calkiem dobrze. Nawet wieczorem. Nie napilm sie niczego za wyjatkiem herbaty. Wypilam chyba z 5 kubkow. Malinowa, mufinkowa, rozana, nawet kawowa…Zjadlam 2 czekolady, babeczke z bita śmietaną i paczkę nerkowcow. Nie powiem, zebym nie myslala o %. Myslalam, ale jestem zadaniowcem i nie cierpię swojego rozczarowania po tym gdy cos sobie zaloze i mi sie to nie uda. Udalo sie…ale dzis nie uda sie na pewno, wiec nawet nie probuje. Wprowadzam metode malych kroczkow. Nastepnym razem wytrzymam 2 dni. Zrobie zapasy czekolady i zamiast pic bede jesc. Zamiast byc wstawiona alkoholiczka stane sie jedzacym na potege grubaskiem. Jestem z siebie dumna! Dzis odpoczynek od obietnic…nie obiecuje sobie niczego i nie planuje dnia. Czekam na wieczor, bo choc nie planuje, wiem co mnie czeka…
Dodaj komentarz