Przeze mnie się nie lubią

Zaprosiłam córke i jej męża na obiado-kolację. Zrobilam z młodszą nadziewaną cukienię oraz faszerowane pomidorki. Urobiłyśmy się jak głupie. Magda buntuje się trochę i czuje niezręcznie, bo zawsze miała moją 100%uwagę i aprobatę. Teraz, kiedy widzi, że zmieniłam swoje postępowanie i próbuje naprawić relacje ze starsza córką cieszy się, pomaga mi, a jednocześnie czasem złości i czuje odtrącona. Nie chcę jej odtrącać. To nie jej wina, że byłam niesprawiedliwa. Moje córki nie lubią się za bardzo. To przeze mnie, wiem o tym doskonale. Może uda nam się wszystko naprawić…

Obiad minął uroczo.. Rodzinnie, pozytywnie i  pozostał mały niedosyt. Jesteśmy na naprawdę dobrej drodze. Ola zaprosiła Madzię i jej chłopaka na działkę do rodziców męża. Mam nadzieję, że złapią razem kontakt.