Punkt przełomowy
Rok 2018 to dla mnie rok walki, o siebie, swoje marzenia i całe życie…
Było źle, zostałem sam. Część kolegów się odwróciła, zapomnieli o mnie szybko. Reszty ja się pozbyłem. Ciężko było słuchać ich sukcesów, kiedy samemu ponosiło się ciągłe porażki. Czułem się źle, ciągle się stresowałem, miałem do siebie o coś pretensje, martwiłem się o przyszłość i ciągle porównywałem się z innymi. Zazdrościłem im wyglądu, przyjaciół czy dziewczyn. Złapałem konkretnego doła. W końcu nerwy nie wytrzymały i dostałem ataku paniki… Ciężkie przeżycie, ale już więcej tego nie doświadczyłem. Na SORze zrobiono mi badania, wszystkie wyniki były idealne. Po wizycie u psychiatry wszystko zrozumiałem. Byłem przerażony, to był moment kiedy zrozumiałem w końcu, że żarty się skończyły. Później sylwester 2017/2018, którego musiałem spędzić całkiem sam, chyba pierwszy raz w moim życiu 🙁 To było jego idealne podsumowanie… Powiedziałem dość!
Przyrzekłem sobie, że w następnym roku zrobię wszystko by nie zmarnować sobie reszty życia. Tak też uczyniłem… cdn.
Trzymam kciuki, żeby poszło gładko ze zmianami.