Rzygam tęczą
Wstaję
Widzę biel, która mnie oślepia
Slyszę pisk, ktory mnie ogłusza
Czuję rekę na swojej szyji
Próbuję złapać powietrze
Ale zaczynam tylko wypluwać z siebie tęczowe myśli ubrane w porozrywane zdania
Przestaję czuć
Przestaję myśleć
Staję się światłem
A Ty spokojnie odchodzisz
Ściskając w drżącej pięści kolorowe światło
? dzieki
Wspaniałe…