Siostra
Urodziłam tuz po maturze, a potem inicjatywę przejęła moja siostra. Poświęciła się całkowicie. Kazała podchodzić do egzaminów, nie pozwoliła mi zaprzepaścić szansy. Dostałam się, ale nie widziałam szans na naukę z dzieckiem. Od początku nie karmiłam piersią, więc rolę matki przejęła Dorota. I udało się. Więzi z dzieckiem nie miałam żadnej, za to siostra często była mylona z matka moich dzieci. Było mi głupio, ale obiecałam się odwdzięczyć. Siostra udzielała lekcji, pisała artykuły w lokalnej gazecie. Dawała radę połączyć wszystko. Tzn dostosowała dorywczą pracę domowe obowiązki i wszystko do moich dzieci. Żyłyśmy w jednym domu, razem z rodzicami. Kiedy byłam na 3 roku moje małżeństwo się rozpadło. Rozwód dostałam dopiero po kilku latach. Nie było kłótni, nie było niczego co wiązałoby się z emocjami…
Dodaj komentarz