Sługuska
Paweł wrócił dzisiaj z pracy równo z mamą. Ja siedziałam z jego synem, który cały czas spędził przy kompie. Natka pakowała się do wyjazdu, bo w nocy wyjeżdza pod namioty. Przeczytałam sobie to co napisałam i wkurzyłam się jeszcze bardziej. Zebrałam wszystkich i powiedziałam, że ja nie zamierzam być tu niczyim sługusem i żądam pomocy. Zostałam obśmiana. Moze zachowanie tych 2 sexistów mnie nie dziwi, ale matki bardzo. Jak może się tak nie szanować??
Też bym się wkurzyła. Grunt, to ocknąć się i działać…