Śpiący królewicz
Po co mi chłopak który ciągle spi?
Mówiłam żeby zrobił badania na tarczyce bo ta jego ospałość nie jest normalna. Kolejny śpioch mi się trafił masakra.
Ostatnio jest tak nijak że nawet nie wiem czy mam chłopaka czy nie.
Mamy zupełnie inne zmiany on na 4rano ja na 13 popołudniu. Widujemy się w weekendy. Wiem że wcześnie wstaje zrozumiałabym drzemki po pracy..ale on może spać zawsze wszędzie i bardzo długo.. jak z nim pisze to albo wstał albo idzie spać albo nie odpisuje bo spi?? jak uda nam się jakiś film obejrzeć od początku do końca to jest cud.. nawet w kinie mi zasnał kiedyś.
Na początku był jakiś bardziej energiczny więcej rzeczy robiliśmy mieliśmy więcej tematów.. widziałam że mu się chce gadać i robić różne rzeczy… A teraz to wszystko klaplo… Staram się być wyrozumiala, staram się też jakoś go angażować, być poprostu fajna.. ale już mi się nie chce. Nie wiem czy ta jego fajnosc to była tylko tak na początku żeby zrobić pierwsze wrażenie a teraz to już co..taka bezpłciowość..zero emocji.. więcej emocji to kamień już we mnie budzi ostatnimi czasy. Gadaliśmy w sobotę o tym i on mówi że tęskni że czuje że się oddalamy że boi się że mnie straci..że jest zakochany itd.. ale jakoś nie robi nic żeby to zmienić. Powiedziałam wprost że chciała bym zeby to wreszcie ktoś byl bardziej energiczny ode mnie i fajny dla mnie.. nie chce mi się chcieć za dwóch.. bo jeśli to wszystko na co go stać to tak jak z zwiastunem kiepskiego filmu.. pokazali w nim najlepsze fragmenty i tyle. Kurcze dobry chłopak jest bo jest. Zrobił dla mnie wiele jeździł po lekarzach, wspierał, kibicował mi z tym kursem H&S.. wakacje też były super..już nawet zaczynałam myśleć że czuje do niego coś więcej..ale potem wszystko klaplo… Nie ważne jak się staram , nie ważne jak ciepło i dobrze o nim myślę nie znajduje żadnych większych emocji i uczuć.. hm nie wiem co mam z tym fantem zrobić. Poprostu zrobił się taki mdły..nie chce tak o nim myśleć..ale może poprostu tak jest.. może on taki jest. Może to dla niego za szybko na ten związek może on nie ma energii na kogoś nowego…nie że go usprawiedliwiam..poprostu zarlo zarlo i zdechło…ot i tyle w temacie. Nie wiem co dalej.
Śpiący albo w jakikolwiek sposób nieobecni…
Czasem ludzie tak śpią bo tarczyca, czasem bo depresja, czasem po prostu bo zmęczenie. hmm… jak chłopak zmieni zmianę na dzienną to może nie będzie tak spał wszędzie?
To jest jego dzienna zmiana właśnie. Od 6 lat. Narzeka co jakiś czas na te pracę na różne jej aspekty już kilka razy na chwilę chodził na 6/7 ale taki mają system i znów na 4 chodzi. Tak właściwie niewiele się zmienia. Zaleciłam mu badania ale ja za niego myśleć nie bede.
o jezu na 4… to o której się trzeba obudzić? 3? 2:30? przechlapane :/ pewnie niech się bada… My z mężem czasem za siebie myślimy na wzajem. Czasem łatwiej komuś życzliwemu i bliskiemu o dystans i wyłapanie czegoś, a nawet o bycie dobrym/troskę. Samego siebie człowiek często z buta traktuje, że da radę i takie tam:) Ale w tym też umiar…