Stało się…
Moja siostra się przeprowadza. Zabiera dzieci, wszystko co zgromadziła przez lata, męża i idzie do nowego domu… Zrobiło się bardzo pusto. Zostałam tylko ja i rodzice. Mamie jest bardzo smutno, mi z resztą też. Widze w jej oczach, że wolałaby żebym to ja się wyprowadzała a ona została. Zawsze dobrze się dogadywały, była jej oczkiem w głowie. Gdyby mnie nie było mogłaby zostać tu z rodziną. Tylko, że ja nie mam gdzie iść, ani do kogo… Oni mnie nie chcą, ja też siebie nie chcę… Ale jestem!
Moze to szansa żeby naprawić relacje z mamą, może znajdziemy wspólny język… Póki co czuje pustkę, jest tak cicho, mama smutna…
Dodaj komentarz