Start!
Masturbacja jest zła?
Seks jest zly?
Samotność i żebranie o uczucia sa złe?
Lenistwo jest złe?
Za duże oczekiwania są złe?
Za mała determinacja jest zła?
Liczenie na cud przy minimalnym wysiłku jest złe?
Cienka granica między dobrem a złem.
A może nie ma dobra i zła? Może jest szarość? Szara, nudna, brudna i nijaka.
Chcę za dużo…dajac za mało i myślę, że tak zostanie.
Płaczę w poduszkę, odhaczam spotkania z terapeutą, narzekam. Konczy się tak samo. Jestem nikim. Takim małym robakiem, ktory czeka na cud. Bez miłości, bliskosci, emocji wszystko usycha. Bez relacji z ludźmi też.
Ciągłe napięcie nie daje mi żyć. Ile można o tym samym? Historia mojego życia jest tutaj. Sorry, ale niedostępna dla wszystkich. Jeszcze nie. Przeczytałam raz, drugi, trzeci.
Ja już tak nie chcę! Tak bardzo nie chcę tak żyć! Nie mogę!!!!!
Koniec użalania. Wyjeżdżam. Podjęłam decyzję pisząc to zwierzenie. W tej wlasnie chwili. Teraz, albo nigdy. Nie zgniję. Nie dopuszczę do rozkładu mojego ciała. Nie oddam swojego życia. Złość na samą siebie za stracony czas i duma z wrwszcie podjętej inicjatywy będą moimi skrzydłami. Start! To będzie tytuł! I mój kolejny początek.
Dodaj komentarz