Szkoda
Szkoda ze nie chcialam do niego pojechac gdy proponowal. Proponowal rozne rzeczy. Wczesniej wydawaly mi sie glupie ale przez to ze tak duzo proponowal zrobil sie tak bliski. Potem poznal kogos. Zdolal bo umie i to boli. Kolejny raz zachokalam sie w kims nieodpowiednim, teraz juz zajetym (czy to do mnje dochodzi)? Znowu niedostepny facet a ja sama. Czulam do niego wstret ze mial tyle kobiet. Nie chcialam byc kolejna na raz a on traktowal mnie jako kolezanke (byc moze to byl jego sposob na mnie, ale to juz moje chore domysly). Dzis o mnie nie mysli wcale. Czekam chyba juz tylko na smierc. Nigdy nie chcialam sie podobac wszystkim. To bylo jakby zagrozenie przez to nie zdolalam wyksztalcic wlasciwej siebie w spoleczenstwie. Kiedy naucze sie byc taka? Kiedy i czy kiedykolwiek wylecze swoje rany? Bol widac w moich oczach. Chce by wszyscy sie odczelili ode mnie, ale chcialabym chociaz przez rok miec spokoj czuc ze dobrze robie.
Dodaj komentarz