Sztuka wysławiania się
dziś chciałam zadać odchodzącemu partnerowi pytanie dlaczego nie zawalczyłeś o tę miłość?
Ponieważ czuję się już taka bezradna, nic mi się nie udaje poradziłam się przyjaciółki czy powinnam zadać mu takie pytanie, bo mnie to dręczy.
Odpowiedziała, że ona zapytałaby się inaczej: czy zrobiłeś wszystko co w twojej mocy, żeby utrzymać ten związek?
Jak nauczyć się stawiać pytania bez oskarżania? Dlaczego oskarżam?
A ja bym spytała: Co zrobiłeś, żeby zawalczyć o tę miłość? Może oskarżasz, bo czujesz się skrzywdzona przez kogoś?
tak się czuję i nie wiem czy tak powinnam się czuć czy może to jest moja wina, że tak się czuję? Nie wiem czego się trzymać – czuję się tak że gdyby ktoś zapytał czy nazywam się np. Ola to nie umiałabym odpowiedzieć z niepewności.
Winić możesz się za ewentualne złe czyny a nie za to, co czujesz…
A czy słowo wypowiedziane jest czynem? Czy źle dobrane słowa zą czynem? Czy gdy wypowiemy się z troską o dobre samopoczucie drugiej osoby lub bez zwracania na to uwagi to jest to czyn dobry w pierwszym przypadku a drugim zły?
Czy gdy mówimy komuś aby zwracał się do nas z troską o nasze dobre samopoczucie to jest brak akceptacji tej drugiej osoby taką jaką jest czy jest próba przekazania informacji – ranisz mnie mówiąc w ten sposób?
Chyba chodzi o intencje