Tak naprawdę nie wiem co jest moim problemem
Może wcale nie alkohol? Wszyscy pewnie piją kilka drinków wieczorem. Problem w tym, ze jak napije się tata to mama może doglądać dziecka. A jak napiję się ja wychodzi na to, że dziecko jest pod opieką pijaczki. Potrzebuję jakiegoś luzu, odreagowania. Odkąd Ewa wyjechała do Anglii jestem uziemiona i zdołowana. Przygniata mnie cała ta sytuacja i przeraża świadomość, że całe życie będę już samą 🙁 Mam doła.
Dodaj komentarz