To ja nudziarz, co sie leczy
Swieta nie byly mile. Poszedlem do rodzicow i skonczylo sie na tym, ze spedzilem tam 2h w kiblu z telefonem. Potem musialem sie tlumaczyc czemu tal dlugo siedzialem, sluchac jaki ze mnie egoista, klamac ze zle sie czulem i odpierac atak nadopiekunczej matki. Dno. Zamknalem sie w kiblu bo nie chciałem z nimi byc…i chxialem zeby czas zlexial szybko. Obejrzalem 2 odcinki serialu. No slabe to i szczeniackie. Potem przyszedlem do domu i czekalem. Usnalem przed telewizorem. A dzisiaj byla Sasiadka. Nie pytalem co porabiala ale miedzy wierszami wyczytalem ze spotkala sie ze swoim dentysta. Wyobrazilem sobie jak sa razem i na chwile przestalem ja lubic. Jak sie uśmiechnęła i poszla do domu po resztki ze swiat do filmu to mi przeszlo. Ogladalismy serial, jedlismy i znow bylo fajnie. Dalem jej koc nawet. Ja siedzialem na podlodze a ona w fotelu. Sylwestra spedza z nim. Jutro tez sie spotykaja. Jestem zly, rozczarowany i teoche zrezygnowany. Na pytanie gdzie sie wybieram odpowiedzialem ze ide do kumpla. Tak naprawde nigdzie nie ide. Bede siedzial w domu najprawdopodobniej. Sam. Nie wiem czemu sklamalem. Bylo mi troche głupio, ze jestem taki nudny i nie otacza mnie grono znajomych. Taaaa jestem nudziarzem i na dodatek sie lecze. Pewnie niezle by ja to kręcilo.
Dodaj komentarz