Tydzien pod znakiem nudy
Praca i nuda… koszmarne połączenie, bo za dużo czasu człowiek siedzi myśli. Postanowiłam więcej pisać. Bartek urozmaica mi czas w pracy. Może on też się tam nudzi?? 🙂 Dobrze go mieć. Widzę, że jest tu bardzo lubiany i liczą się z jego zdaniem. Czuję się wyrózniona i mogę spojrzec na niego z inej perspektywy. O jedną dziewczynę jestem nawet zazdrosna, bo cały czas się koło niego kręci i robi z siebie słodką idiotkę. Mnie kazała go „pilnować”. Wstrętna lafirynda. Chyba w kazdym miejscu na ziemi się taka znajdzie.
Dodaj komentarz