Typowa stara panna

22:42
25.09.2018

Artur jest u mnie coraz częstszym gościem. Spotykamy się właściwie codziennie. Boję się, że będzie miał mnie dość i że szybko mu się znudzę. Zastanawiam się czy jest sens stara sie ponad stan. Nie chcętak robić. Wolę żeby wszystko było naturalne, zebym nie musiała się do niczego zmuszać, a on żeby nie miał potem pretensji, że juz nie jest tak jak „kiedyś”. Bo na poczatku chyba kazdy stara się bardziej, pokazując swoje najmocniejsze strony. A może tak jest tylko, kiedy jesteśmy bardzo młodzi?

Dzisiaj to ja jestem u niego, ma duże mieszkanie. Wygodne, urządzone z zachowaniem gustu ale bardzo „zimne” i zbyt nowoczesne jak dla mnie. Wielkie łóżko jest o niebo wygodniejsze niz to w mojej małej klitce, ale i tak wolę swoje. Takie związki sa dziwne. Kiedy dwoje dorosłych ludzi spotyka się i ma już na swoim koncie jakiś dorobek, bagaż życiowych doświadczeń, swoje wady, których już raczej się nie „przepracuje ” i nie spłyci. Sypiamy ze sob,a rozmawiamy, jesteśmy razem.A kiedy jest czas na wypowiedzenie słowa „kocham”? Kiedy to słowo naprawdę znaczy to, co powinno? Kiedy ida za nim jakieś deklaracje obietnice i plany? Nie jestem inna w tej kwestii. Juz teraz mozna nazwac mnie stara panna. Chyba nikogo nie dziwi ze w tej kwestii jestem typowa i chciałabym slubu, dzieci, wielkiej milosci do konca zycia. To byłoby moze przeznaczenie? Może właśnie dlatego nie mialam niego wczesniej?Jakbym miała nazwać swoje uczucia do Artura powiedziałabym, że czuję do niego fizyczny pociag, że lubię go jako człowieka, czuję, że mogę mu ufać, rozbraja mnie jego poczucie humoru… Nie mam się do czego przyczepić, ale… No właśnie. Czy możliwe, ze taki idealny facet chce właśnie mnie? Że jest taki szczery do bólu i dobry? I mam sie łudzić, że ja jestem taka superwyjatkowa, że aż zachciało mu się stabilizacji? Może nie mam doświadczenia w związkach, ale nie jestem idiotką. Spytam o to wprost, bo chyba jestem za stara na życie w nadziei i łudząc się na stabilizację.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz