tytuł

23:05
20.09.2018

Była przemowa, był opieprz i było ultimatum, że jak nie zapiszę się do grupy AA to z nami koniec. Zapisze się, bo nie chcę rozstania, ale wiem, że i tak nic z tego nie będzie. Z tego całego leczenia. Ja nie jestem pewien czy mam problem z piciem. A jak nie jestem, to chyba niewiele tym wskóram, bo z tego co wiem, muszę być świadomy swoich błędów i stanu. Nie jestem. Nie wiem czego jestem pewny. Nie wiem czemu piję. Dla towarzystwa? Sam raczej nie. A to chyba dobry znak. A pisanie tutaj sie nie liczy??? Przecież to tez jakaś tam terapia….

1
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
lightbearer

Jak nie jesteś pewien, czy masz problem, to i tak warto iść. Trochę posłuchać, trochę pogadać, pozwolić sobie na inną perspektywę i może się okazać, że zmienisz zdanie. Nie żebym się znała, ale takie mam doświadczenia. Powodzenia.