Ostatnio dodane zwierzenia
Minęło naprawdę sporo czasu od ostatniego wpisu ale dużo się działo i to z rzeczy naprawdę dobrych takich po których człowiek zaczyn łapać wiatr w żagle, widzieć światełko w tunelu z nadzieją ze za rogiem czeka szczęście. Marzec, właściwie jego początek zaczął się spokojnie lecz pracowicie tym razem przypadła mi organizacja kilku przedsięwzięć związanych z projektem jaki organizujemy więc miałem okazję się wykazać i wreszcie dane mi było zrobić coś po swojemu od samego początku czyli od wyszukania podmiotów poprzez inicjacje kontaktu oraz negocjacje...
Od ostatniego wpisu upłynęło "trochę"czasu, będzie może z 10 dni kiedy pisałem poprzednie zwierzenie a muszę przyznać że tamte były wyjątkowo chaotyczne i zarazem pozbawione jakiegoś głębszego sensu po prostu mój mózg wylewał z siebie wszystko co w danej chwili przemknęło przez myśl, dlatego brzmi nawet mnie trudno się to czytało, nie żebym był jakimś mistrzem słowa lub wieszczem czy pisarzem ale z biegiem lat czuję jakbym coraz trudniej byłoby mi zebrać myśli w taki sposób żeby od początku wiedział co chce podkreślić w danej chwili a nie co chwile miotać...
Nie wiem co napisać w wstępie tak samo nie miałem pomysłu jak spędzić weekend więc robiłem to co wychodzi zawsze i w czym chyba zdarza mi nie popełniać błędów czyli zwyczajne nic nie robienie a właściwie to izolowanie się od świata i ograniczanie kontaktu z ludźmi już samo w sobie jest błędem. BŁĄD, BŁĄD, BŁĄD ... PORAŻKA... muszę przestać stale to powtarzać bo ja sam jest czynnikiem który sprawi że panicznie boje się robić cokolwiek w pracy to ja sam zaszczepiłem sobie tą myśl która teraz wywołuje u mnie strach i niespokojne myśli to przez...