22:37
7.01.2021
Znowu zaczynam. Chciałabym już być gdzieś dalej, działać, a na razie opowiadanie. Zastanawiam się jak wytrwać w terapii. Jak nie...

16:36
7.02.2020
To takie proste. Myśl jak błysk i wszystko stało się jasne. Ojciec nie widzący niczego poza czubkiem własnego nosa, nieobecny, nie potrafiący dać wsparcia. Mąż trochę inny, ale głęboko posiadający te same cechy. Kochanek podobnie. Ciekawe czy któregoś z nich naprawdę obchodzę. Ojciec chyba mnie nie potrzebuje w ogóle. Dla męża jestem głównie towarzyszką życia codziennego. Kochanek kilka razy pyta o to samo, bo nie pamięta ważnych dla mnie rzeczy. Dziś się zastanawiam, jak się w to wplątałam. I jak się z tego...

13:50
5.06.2019
Zaczynamy dosłownie: ja i mój lęk. Zaczynamy pisanie tutaj i za chwilę zaczynamy psychoterapię. Nie tak za chwilę, bo dopiero za jakiś miesiąc. Boję się. Boję się bardzo tej terapii. Wiem, że będzie bolało cholernie, ale też wiem, że potrzebuję poukładać kilka rzeczy w sobie.Nie wiem czego się spodziewać. Czytałam, że wszystkiego, że rezultaty terapii mogą być zaskakujące i na plus i na minus. Zresztą poczułam już na własnej skórze. Boję się... wiem co noszę w sobie. Boję się, że dojdę do przekonania, że może małżeństwo nie ma racji bytu. Tyle się...