Ostatnio dodane zwierzenia
Córka podupada na duchu. Nie udało się i bardzo to przezywa. Kolejna inseminacja po 1 cyklu. Powiedziała, że się nie podda. Wierzę, że jej się uda. Chodzi smutna i przygnębiona. Cieszę się, że nauczyła się zwracać z tym do mnie. Zrodziła się między nami wieź, której kiedyś nie potrafiłam stworzyć. W środę robimy sobie z córkami babski wypad. Bardzo nas to zbliża i widzę, że dziewczyny też zaczęły się lubić. Czasem nawet spiskują przeciwko mnie i mnie konspiracyjnie wyśmiewają. Bardzo się cieszę. Nie sądziłam, że są jeszcze szanse na naprawienie...
Czuję taką pełnię...radość, wzruszenie, kiedy spotykamy sie wspólnie i tak bardzo staramy się wypracować wszystko od nowa. To naprawdę działa. Postanowiłam, ze zacznę robić prezent świąteczny dla moich dziewczyn. Zrobię im na drutach wielkie zimowe czapy i szale. Zięciowi nie zrobię, bo pewnie by nie chodził...czułby się niezręcznie, że oczekuję wdzięczności i byc może przed wejściem do mnie na obiadek wyjmowałby prezent z reklamówki i wkładał na głowę przed wejściem do teściowej 🙂 Nie będe go stawiac w takiej sytuacji. Jemu coś kupię. Dziewczyny...
Ola dzwoni do mnie codziennie. Jest podekscytowana, mówi, że czuje jakby była w ciąży. A za chwilę dzwoni z płaczem, że na pewno się nie udało, że nie może juz wytrzymac i juz chce zrobić test. Lekarz kazał jej czekac do 2 tg po zabiegu i zrobić test beta, a nie zwykły sklepowy. Moja córka źle to znosi. Mam nadzieję, że im się uda, bo ona wbrew temu co pokazuje światu jest bardzo delikatna i widzę dopiero teraz, kiedy mnie do siebie dopuściła, jak bardzo jest stargana tymi staraniami o dziecko. Chciałabym być babcią, chciaz uważam, że to byłby dla mnie szok....