Ostatnio dodane zwierzenia
Od jakiegoś tygodnia czuję, że nie mam kompletnie na nic ochoty. Dokładnie tydzień temu przechodziłam załamanie. Nie mogłam zebrać się z łóżka, beczałam cały dzień i czułam się jak totalne gówno. Leżałam, gapiłam się w sufit, chwilami przysypiałam. Czułam się, jakbym miała gorączkę, ale temperaturę miałam poniżej normy. Bolała mnie głowa. Dobrze, że mieszkam sama. Mam ten komfort rzucania się i robienia z siebie totalnego psychola podczas gdy nikt nie patrzy. Zajebiście. Dzisiaj tak źle nie jest, ale patrząc na burdel w mieszkaniu robi mi się...
Byłam odludkiem odkąd tylko pamiętam. Już w przedszkolu stroniłam od innych dzieci wybierając zabawę mając za kompana jedynie własną wyobraźnię. Bardzo mi to ciążyło, ale nie potrafiłam inaczej; każda próba zbliżenia się do drugiego człowieka kończyła się zwykle coraz mocniejszym zamknięciem się w sobie. Teraz pracuję w zakładzie zatrudniającym ponad tysiąc osób i kontakt z ludźmi jest wpisany w zakres moich obowiązków, więc musiałam się jakoś przełamać, żeby się utrzymać. Nie było to łatwe zadanie. Powiem więcej: to było arcytrudne. Z...
Ostatni miesiąc pokazał mi bardzo istotną rzecz: że wiara w siebie jest niezwykle trudna, ale można jej się nauczyć. Przekonałam się o tym na egzaminie prawa jazdy--dość prozaiczna rzecz, ale koniec końców większość osób nie zdaje pierwszej, bądź drugiej części. Mi zaś udało się zdać obie części od razu... bo wiedziałam, że mi się uda. Gdy patrzę wstecz oraz na to swoje małe osiągnięcie, czuję przeogromną satysfakcję. Że mi się udało, tak idealnie, tak w punkt, jak nigdy dotąd. Nawet zaliczenie licencjatu nie dało mi takiej radochy jak zdanie...