03

22:34
12.09.2019
Sięgnęłam trochę dna. Własne frustracje i brak pewności siebie wyładowałam na przyjaciółce i dwóch koleżankach. Najebałam się. Co dokładnie powiedziałam, nie pamiętam. Ale wiem, że pewne rzeczy siedzą we mnie zbyt długo, w końcu nie wytrzymałam. Chce się zmienić, ale chciałabym też zrobić to sama. Ona zasugerowała, że powinnam poszukać pomocy. Nie powiem, myślałam już o tym. Chciałabym być silna, dla siebie, wiedzieć, że potrafię. Ale czy jestem w stanie sama to zrobić? Nie wiem. Przepracować pewne rzeczy, z innymi się pogodzić. Pójść dalej....

02

22:20
27.08.2019
Czas leczy rany - zdecydowanie tak. Mniej już płaczę. Lżej mi się robi, czuję się coraz bardziej oswojona z tą myślą. Pogodzić się ze wszystkim i pójść do przodu. Zaufać komuś, dopuścić do siebie i nie odpychać. Mam nadzieję, że znajdzie się w końcu ktoś na tyle cierpliwy i da mi czas.. Coraz mniej jest takich mężczyzn. Najlepiej na teraz, od razu i wszystko. Boję się, nie potrafię tak. W pewnym momencie każdy odchodzi. Może dlatego sama jestem taka cierpliwa. Nie powinno się skreślać od razu. Każdy jest inny i powinniśmy to szanować. Po prostu dać...

01

22:11
24.08.2019
Codziennie płaczę. To już ponad tydzień, nie potrafię sobie na razie z tym poradzić.. Z jednej strony wyrzuty sumienia, a z drugiej wiesz, że sam to wybrał. Nawet się Wami nie interesuje. Taki ojciec. Każdy swoją rzepkę skrobie. Wiem, że potrzeba czasu, będzie lżej, łatwiej, chociaż nie sądzę, żeby ból całkowicie zniknął.. Chciałabym poradzić sobie z tym, pójść do przodu. Chciałabym, żeby nie miało to za dużego wpływu na moje relacje z mężczyznami, tak jak do tej pory jest. Muszę zacząć nad tym panować i nie odpychać każdego od siebie. Nikt nie...