Tak wiele cierpienia było w moim życiu. Moje koleżanki i mama nie uznały tego cierpienia, uznały że miały gorzej. Ja złamałam się cierpieniem, albo inaczej cierpienie musiało mnie złamać bym zobaczyła że moje przekonania mi szkodzą, jak bardzo są skomplikowane i bolą i cuchna jak śmierdząca rana. Gnije wszystko we mnie. Przeczuwalam śmierć lub chorobe u siebie ale przecież nie musi tak być. Życie to też nie barwny film. Nie sposob jest stale uszczesliwiac innych na siłę, i dbać o to by zawsze mieli uśmiech na twarzy. A czemu o mnie nikt tak nie dba? A może dba...