Pobilem rekord. Wytrzymalem z Aga kilka miesiecy bez wiekszych klotni. Z bratem tez. Nie pisalem, bylo mi dobrze. Zauwazylem, ze siegam po taki rodzaj wsparcia jak dzieje sie zle. Zakonczylem terapie. Jak dolek jestem odsylany tutaj przez moja mentorke. No wiec oto jestem. Po beznadziejnym dniu w robocie i po przepychance slownej z bratem. Opieprzony przez zone. Ojciec zachorowal i ani ja ani on ani moja zona nie bylismy gotowi na taka odpowiedzialnosc i nowe dzieci (a nawet gorzej). Matka nie ma prawa jazdy, jest kompletnie niesamodzielna. Ojciec jest po operacji i pewnie tak jak przedtem...
Poszedlem na policje, bo ktos notorycznie rozwalal mi auto. Po 2 dniach od zgloszenia przylapalem sasiada jak grzebie mi przy oponie. Udawal glupka, do nuczego sie nie przyznal. Stwierdzil ze mam paranoje. Sciemnilem ze jeden z sasiadow nagral mi filmik jak urywa mi lusterko. Oburzyl sie. Kiedy powiedzialem ze jutro zglaszam go na policje odszedl bez slowa. Teraz przyszedl przed chwila z flaszka. Powiedzial, ze byl przekonany ze otwieram jego korespondencje. Powiedzialem ze nie pije i nie chce tej flaszki. Licze za to na naprawienie szkod. Dziwny czlowiek. Dziwie sie ze sie przyznal, moze...
Co roku przychodzi do mnie Mikolajka. Aga przebiera sie w stroj Mikolajki i czekam na to caly rok hehe. Dlugo jest dobrze. Moze to na stale? Mam szczera nadzieje ze tak, ze zmienilem swoje zycie. Chyba jestem szczesliwy. Nie ma za bardzo o czym pisac jak jest dobrze, ale podobno trzeba 🙂 no to tak Ostatnio urosl mi brzuch 🙂 Lubie swoja rodzinę, z bratem probujemy sie zakumplowac Z Aga mamy zajebisty sex i osiagnelismy chyba rownowage w tym temacie Ucze sie gotowac 🙂 Dobrze idzie mi na treningach 🙂 chodzimy razem z bratem walimy sie po ryjach i mamy niezly ubaw 🙂 Jedyna...
To bedzie bardzo gleboki wpis w oczekiwaniu na sex. Nie chciało mi się pisać. Nie miałem o czym. O dobrych rzeczach pisze się jakos dziwnie. To pewnie okres przejsciowy, dlatego robie ten wpis -zeby Pamiętniczek pamietał, że miałem dobry czas. To jest ten czas. Bez balastu, bez zbednych mysli i główkowania. Czekam właśnie na sex, z 10 minut. Niedawno młody poszedł spać, jestesmy padnieci, ale Aga kupila sobie jakis nowy gadzet, ktory podobno mi sie spodoba i zaraz bedzie prezentacja. Siedzi w lazience za dlugo. Mam nadzieje ze tam nie...
Dowiedzialem sie ze nie lubie porazek, odmowy i jestem malo asertywny. Co smieszne 2 pierwsze kwestie dotycza pracy a ostatnia stosunkow prywatnych. Nie pozostalo mi nic innego jak zgodzic sie z Marta. Moja Aga tez tak uwaza, ale biorac pod uwage fakt ze to ona wiedzie w domu prym gdybysmy sie tak nie dobrali tzn gdybym to ja nie byl jej przydupasem i walczyl o wplywy dlugo razem bysmy nie pociagneli. Dzis syn kazal sobie wyciagnac sanki. Poszedl przed blok zjezdzac po trawie. Obserwowalismy go z okna. Wstyd nam bylo wyjsc z nim a uparl sie bo stwierdzil ze pada snieg i musi to wykorzystac. I...
Mialem kiepski dzien w pracy. Nie bylem przygotowany do rozmowy i wyszedlem na niedoinformowanego glupka. Kiedy wrocilem do domu Aga poprawila mi troche humor. Pogadalismy, staralismy sie obrocic moja wpadke w pracy w zart. Potem gralismy w monopol dla dzieci z synem. Byl tak nudny, ze prawie usnalem na podlodze. Tetaz czekam az Aga uspi mlodego i bedzie kontynuowala pocieszanie. W zasadzie to juz mi przeszlo, ale jest bardziej oddana kiedy jestem tym biednym. Kiedys smiales sie ze dojdzie do tego, ze bedzie mnie bic a potem sie ze mna kochac. Mam nadzieje ze tym razem nie...
Spotkanie z moim bratem przebieglo w wyluzowanej atmosferze. Kupil mlodemu jakis zestaw klockow i najpierw skladal z nim godzine, potem siedlismy razem. Bylo wesolo, atmosfera byla fajna. Nawiazywalismy do naszych powaznych rozmow i zartowalismy z nich. Z mojej strony jest ok. Przynajmniej teraz. Kiedy Aga poszla mlodego usypiac i zostalem sam z bratem pogralismy na ps4, wypilismy po piwie i bylo jeszcze bardziej luzacko. To dziwny czas , bo chyba nie mam wiekszych problemow z emocjami. Sytuacja sprzyja. Ciekawe jak przestanie sprzyjac, jak sobie poradze. A nic nie moze przeciez wiecznie...
O 14 mamy obiadek rodzinny. Przychodzą teściowie i siostra Agi. Wszystko gotowe. Czekamy. Potem spacer. Dzis jestem jakis nakrecony. Agnieszka w nocy nie chciała sie kochać. Jestem na nią teochę zły, ale muszę sie ogarnąć, zeby nie wzbudzic podejrzen rodziny, ze cos nie gra. Tesciowa uwielbia wszystko roztrzasac i histeryzowac. I widac ze takie akce bardzo ją kręcą. Potem przychodzi moj brat. Denerwuje sie, bo przy naszych rozmowach bedzie Aga. Nie chce wyjsc na mięczaka, ktorego broni żona. A może w ogóle nie zejdziemy na poważne tematy? Dzwonek. Nie lubię takich...
Nie przerwe tym razem, bo moze to byc pozorny spokoj. Chce pewnosci, ze wszystko ulozylem, a ze nie jest to zwykly wzlot. No wiec po ostatniej sesji poczulem sie teoche skolowany. Zastanawiac mnie zaczela druga strona valej sytuacji z bratem. Zasugerowano mi zebym przyprowadzil go na jedno dwa spotkania, zebym dal mu namiary na te strone i sprobowal przekonac do wyrazenia emocji. Mysle ze to zly pomysl, bo moj brat do psychoterapii i kwestii psychologicznych podchodzi jak moja babcia do rozdawania cukierkow w halloween . Nie bede chyba probowal. Czy to oznacza ze nie przesune sie dalej?...
Znow zaczalem terapie o znow mam ochote ja zakonczyc. Byc moze to sprzyjajace okolicznosci? Pogodzilem sie z bratem. Moze umbedzie z tego jakas porzadna relacja? Glupio mu zrezygnowac z tej terapii bo dopiero co wrocilem. Zbyt szybko zrezygnowalem czy zbyt szybko na nia wrocilem? Stresuje sie tym. Nie wiem co zrobic. Noze pochodze jeszcze dla przyzwoitosci troche i jak bedzie dobrze to zawiesze.... Dzis dzien pracowity, ale udalo nam sie zrobic Halloweenowe dekoracje. Kazdy przeciwny takiemu swietowaniu a my jak zwykle pod prad. Ale patrzac z perspektywy dziecka po bozym narodzeniu byloby to...