Wiem wszystko
Szukalem wczoraj wszystkiego. Ona spala, ja grzebalem w laptopie i komorce. Potwierdzily sie moje przypuszczenia, ze utrzymuje z nim kontakt. Gadaja, on prosi zeby wrocila. Ona sie wzbrania. Pisala mu o zwiazku ze mna. Raz przewinelo sie okreslenie „nic powaznego”. Zabolalo. Po co z nim gada? Czemu nie jest wobec mnie szczera? Jestem kolem zapasowym. Byc moze. Teraz trzeba porozmawiac. O tym nie pomyslalem. Teraz wyjde na chama ktory jej nie ufa i przeszukuje jej osobistw rzeczy. Trudno. Dzis nie powiedzialem. Ale powiem rano, zanim wyjdzie. Nienawidzę sekretów. Noc jest beznadziejna. Burger nasral na nowy jasnokremowy koc. Nasral i rozciapciał po pokoju, bo mial na lapie. Gowniana noc.
Przykre, współczuje, ale może rzeczywiście wstrzymaj się na razie z tym, poczekaj na rozwój sytuacji. Wiem że łatwo powiedzieć z perspektywy trzeciej osoby, ale chyba bym tak zrobił. Teraz przynajmniej jesteś gotowy na wszytko 😉
edit dopiero teraz spojrzałem na czas dodania, już pewnie po fakcie
Tak jakby 🙂
hmm… pewnie boli jak diabli… ale znam sytuacje z obu perspektyw i wiesz co ? powiedzieć zdążysz i jutro, i za tydzień. Ochłoń, przemyśl, daj sobie i jej czas. Nie jesteś kołem zapasowym. Znasz swoją wartość, ale tez to że życie jest skomplikowane. Nie chodzi o to żeby na wszystko się zgadzać, ale żeby wykazać się mądrością, otwartością na to co ludzkie, nawet gdy się rozstajesz. ochłonięcie i czas jeszcze nikomu źle nie zrobiły 😉
Kurde, tak po prostu przyznasz się, że jej grzebałeś w komórce i laptopie ?
A dlaczego ma się nie przyznać? Najwyraźniej miał powody do niepokoju i potwierdziło się to.
Nie wychodzisz na chama, to Ty możesz oczekiwać wyjaśnień. To laska jest nie fair wobec Ciebie, a nie na odwrót. Nie pozwól odwrócić kota ogonem. Mam nadzieję, że ona zrozumie Twój punkt widzenia i zerwie z nim kontakt.
Chyba nie zrozumiała mojego punktu widzenia…
No , tak po prostu powiedzialem.