Wrócił na chwilę

00:47
6.11.2019

Wrócił. Mrok się rozproszył. Znów się starałam. Dwa dni chciało mi się żyć.

Mowił, że musi sprawdzić, czy to na pewno koniec. Sprawdzał 6 razy…

W wannie, w kuchni, w samochodzie i w szarej pościeli w niebieskie pióra…

Byłam pełna nadzieji. A jednak nie…

Nie sprostałam.

Może to przez to, że mój język jest zbyt nieśmiały?

Może jestem zerem? Nie kandydatką na żonę? Może będę gnić dalej. Sama. A może czas się poświęcić? Ja nic z siebie nie mam…

1
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
wuska

Wiem jak to jest cały czas „się starać”, zabiegać, czyć się nie dość dobra. Tylko z drugiej strony czy oni się starają być dość dobrzy dla nas? Czy on pomyślał jak sprawić żebyś ty się poczuła dobrze, jak sprostać twoim wymaganiom?