Wstrząs

23:57
22.07.2018

Dostałam kilka godzin temu przerazajacego smsa od „koleżanki” mojej matki: ” twoja matka zwija sie z bolu, jestes jej corka, przyjezdzaj jak chcesz ja jeszcze zobaczyc zywa”. Siedziałam z koleżanką, ogladałyśmy film. Zaczęłam się trząść, bardzo się bałam. Wsiadłamw samochód i pojechałam do matki łamiąc wszystkie przepisy ruchu drogowego… Bardzo się bałam, żałowałam swojej decyzji, zadawałam sobie pytanie jak ja mogłam ją tak zostawić…

Wpadłam do domu i zobaczyłam jak matka z koleżanką robią sobie zdjęcia telefonem. Obie pijane, usmiechniete i rozbawione. Wpadłam w taki szał, że nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. Bardzo darłam się na koleżaneczkę matki, na matkę, wyzywałm je, rzuciłam telefonem matki. Jak ona mogła mi to zrobić? Ja tak pędziłam, żałowałam, tak okropnie sie o nią bałam. Wylałam cały alkohol jaki miała w domu, a ona powiedziała, że jak dziś wyjdę, to zobaczę ja w trumnie. Powiedziała, że chyba mi jednak zależy skoro tak szybko przyjechałam.

Byłam roztrzesiona, ale nie wiem co najbardziej mnie rozbiło: to czy zrobila to z premedytacja, czy to, ze ma tak wypaczony mozg… Nienawidzę jej, a zachowuję siejak odtrącony kundel. Chce się od niej odciąć. Dosyć juz mam upokorzeń i koncentrowania się na ratowaniu jej. Nie umiem jej uratować. Już nawet nie chcę. Chce ratować siebie…

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz