Wszystko się posypalo

23:47
31.08.2018

W chwili takiej jak ta normalna corka dziekowałaby bogu za to ze jej normalny ojciec przezyl. Ale nie, bo gdyby wszyscy byli normalni schorowany ojciec-pijak nie trafiłby do szpitala przez probe zachlania sie na smierc. Tak, wlasnie to podobno probowal zrobic ojciec. Stwierdził biedny, ze nikt go nie kocha, za bardzo go ograniczamy, nie pozwalamy normalnie zyc, traktujemy niegodnie i szlachetnie postanowil skonczyc swoj piekny zywot. Zaluje ze mu nie wyszlo. Mowienie tego boli mnie. Czuję wyrzuty sumienia i jest mi przykro, ale nie umiem zmienic swoich uczuc. Wlasnie tego zaluje, ze nie umarl i nie uwolnil mnie od siebie. Teraz nie wiem co z nim zrobie. Kamil tak czy siak wyjedzie. Ojciec jestes teraz w kiepskim stanie, ale w poniedzialek po obchodzie najpewniej zostanie wypisany do domu.  A ja znow bede jego nianka. Nienawidze tego stanu rzeczy bardziej niz on, jestem tego pewna.

xxx

Siostra zadeklarowała, że przyjechac będzie mogla dopiero w październiku, dała mi jednocześnie doz rozumienia, że nie planuje żadnych zmian. Ja wtedy przypomniałam jejo MOPSie, wyjeżdzie Kamila (a potem moim) no i sie zaczęło. Wyzwiska, przerzucanie odpowiedzialności, wytykanie błędów, samolubstwa itp itd Po około 2 godzinach kłótni rzuciła mi sluchawką (w odpowiedzi na moje „jak jesteś taka cudna córcia to zabierz tego smierdziela do swojego czystego domku”. Pies ją drapal, ona to jest dopiero egoistyczka i wpatrzona w czupeb swojego noska! Nie zmienie swoich planow, pieprzyć to! Na pewno nie dla ojca ktory mnie gnoil cale zycie. Pisanie tego pamiętnika, dziennika czy jakkolwiek to sie nazywa sprawia, że pewnie rzeczy widze wyraźniej. A to widzę bardzo bardzo wyraźnie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz