Wyznanie wstydu
Pierwszy raz się z tym mierze. Jestem pełna obaw i wstydu, ale może tu jest bezpieczne miejsce. Seksualność jest tematem tabu. W moim domu także nim była. Ale kumulowane problemy psychiczne, samotność, poczucie odrzucenia, brak jakiegokolwiek doświadczenia w związkach damsko męskich pchnęły mnie, nastolatke w samodzielne realizowanie swoich potrzeb seksulanych. Wstyd rósł, a ja mimo to coraz częściej zamykałam się pod prysznicem. Długo to trwało z różnymi przerwami. Katolickie wychowanie kazało mi czuć obrzydzenie do siebie za te chwile. Wstydzilam się, czułam jakbym robiła coś koszmarnego, ale to był jedyny sposób na rozładowanie napięcia. Dziś zdarza się to już sporadycznie. Ale wstyd zazenowanie i poczucie winy nie mija, a bardzo bym chciała się od tego uwolnić. Szkoda, że się o tym nie rozmawia. Boję się, że nigdy nie poznam smaku prawidzwej miłości do mężczyzny, wsparcia, kochania i bycia kochaną, bliskości i czułego seksu.
Przepraszam jeśli nie ma tu miejsca na takie wyznania. Czasem się zastanawiam czy tylko ja mialam/mam takie doświadczenia, czy może dotyczy to większości młodych osób, tylko one też o tym nie mówią. Boję się.
Ja mysle ze jestes jak najbardziej normalna. Zaden to temat tabu. Na pewno nie tutaj. Ja mam problem z masturbacja bo to moj sposob na wszystko. Przesadzilam, ale nie uwazam ze jest ona czyms zlym i chorym. Nie pierwszy to post na ten temat. Nie jestes dziwna 🙂
Nie czujesz do siebie wstrętu? Nie ciąży Ci to? Dla mnie to jest trudny temat. Mam 23 lata, nigdy nie byłam z mężczyzną, więc to jedyne co pozostaje…
Nie czuję do siebie wstrętu. Raczej czuję się z tym głupio i ciąży mi, że robię to tak często. Ja naprawdę potrafię kilka razy dziennie. Ludzie robią tak porąbane rzeczy w pojedynkę i w związkach (stałych, kochając się i darząc szacunkiem), że masturbacja jest chyba najmniej dziwna. Ja miałam z tym już problem w szkole, kiedyś przyłapała mnie pani od matmy jak ocierałam się o krawędź ławki. Czułam się tak upokorzona, że nie wiedziałam co zrobić. Ona chyba też nie. Szkoda, że rodzice i otoczenie zakorzeniają nam coś takiego, co potem nie pozwala cieszyć się w pełni tym, co powinno… Czytaj więcej »
Zaden wstyd. Tak masz wpojone i stad takie podejscie. Mnie kiedys ojciec przylapal jak masturbowalam sie w kuchni jako nastolatka. Pod prysznicem tez siedzialam godzinami. Bogobojni rodzice i babcie jak male dziexko chce odkrywac swoje cialo mowia zawsze „fuuu wez te rece stamtad” ” tam sie nie dotyka” pokazuja ze to zle, obrzydliwe, ze nasza seksualnosc to powod do wstydu. Potem jako kobiety mamy wrazenie ze kochajac sie, masturbujac robimy cos zlego…stara szkola, katolicka szkola uczaca zycia z brzemieniem w grzechu. Z poczuciem wstydu i winy. Takie zasciankowe wychowywanie jest nienormalne. Ty jestes w 100% normalna i nie jestes sama.