Za długo zwlekałam.

23:13
29.06.2019

Jestem nieszczęśliwa. Dodatkowo coraz częściej mam swoje „napady”. Czuję ogromny przymus robienia pewnych bezsensownych czynności. Myślę sobie, że muszę, bo to wtedy odmieni moje życie (czasem w negatywny a czasem w pozytywny sposób). Mam 40 lat. Kiedyś zwierzyłam się matce z mojego problemu. Sądziłam, że coś mi poradzi, bo jako pielęgniarka w szpitalu niejedno widziała. Matka orzekła, że przesadzam i jestem zbyt skoncentrowana na sobie, dlatego mam czas na wymyślanie problemów. Przyjęłam to…i między innymi dlatego długo zwlekałam z udaniem się do psychiatry.

6
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
Ania

Trochę, jakbym czytała o sobie… W skrócie: Polecam leki. Matka ciężki problem. Nigdy nie jest za późno. Lepiej późno niż wcale. Napisałam, Trzymaj się

Przemekc98

Może jestem młodą osobą, ale trochę już w życiu przeżyłem. I pobiegałem po psychologach i psychiatrach. Pamiętam, że też zwlekałem i nie chciałem długo brać leków. Wiem, że choroba nie wybiera i boli tak, że osoby, które nie miały takich problemów nie są w stanie tego zrozumieć. Trzymam za Ciebie kciuki, jeżeli chcesz możesz napisać wiadomość, zawsze postaram się porozmawiać. Żaden problem nie jest wymyślony, dla jednego błahy problem może być dla innego ogromnym ciężarem. Pamiętaj o tym. Dobrej nocy.

Efemeryda

Tak. Matki potrafią bardzo boleć. Jeśli chcesz przytulam.

tuteraz
tuteraz

Jestem, czytam. Sily Ci życzę.