Zajęta sobą
Obkupiłam się. Kilka kiecek z przecen, kurtka, buty, 2 swetry, spodnie materiałowe, 3 pary jeansów. Wydałam bardzo dużo kasy. Nie pamiętam kiedy kupiłam sobie rzeczy za tyle pieniędzy. Poprawił mi się humor. Zauważyłam, że lustra w niektórych sklepach są bardzo kłamliwe. Lubię takie lustra:) dzień nie zapowiadał się dobrze, bo obudziła mnie w nocy sraczka. Wczorajszy koktajl szpinakowy który zaserwowałam sobie po swojej głodówce chyba nie wyszedł mi na dobre. Myślałam ze dziś nie pójdę do pracy, ale potem mi przeszło. Byłam też u fryzjera. Planuje jeszcze zrobić sobie makijaż stały. Na wiosnę będę jak nowa. Nie piję. Ale sama nie wiem, co mnie napędza. Z córką nie rozmawiam, z mężem też. Ciężko mi. Mam kilka koleżanek, ale nikogo od serca, z kim mogłabym szczerze porozmawiać i wylać mu swoje żale. Nie chce mi się udawać dłużej, że ja i moja córka mamy jakąś relację. Na pytanie: Co tam u córki? Dość mam wymyślania opowiedzianych przez nią rzekomo anegdot z życia. Może córka kiedyś będzie chciała nawiązać jakieś relacje. Na razie jej nie lubię, a ona nie lubi mnie. Wiem, że jestem winna…ale nie chcę się prosić i upokarzać. Próbowałam za wiele razy. Na razie pasuję. Zajmuję się sobą, a to podobno wychodzi mi najlepiej…
Chciałabym mieć okazję zobaczyć wpis mojej mamy.
Też mamy kiepską relację i często myślę, że zwyczajnie jej nie lubię, chociaż kocham ją bardzo. Takie myśli bardzo mnie deprymuja, ale myślę, że to jest jej wina, bo gdy chciałam się zbliżyć i otworzyć, konsekwentnie mnie ignorowala. A potem poszłam swoją drogą.
Chcialabym zobaczyć jak ona widzi świat, bo kompletnie nie rozumiem skąd ten nasz brak porozumienia.
No widzisz…ja wiele razy probowalam rozmawiac, plakalam, robilam z siebie kretynke. Probowalam naprawic nasze relacje, zaczac od nowa. Potem czekalam na ruch corki, ale ona mnie po prostu nie chce… Nie mam sily na inne posuniecia. Nawet nie wiem, co mialabym robic. Moze kiedys bedzie chciala blizszej relacji. Ja bede czekac. Zawsze…ale musze zajac sie tez czyms innym, a nie koncentrowac na tym, ze nam nie wyszlo…bo zwariuje.
Super! Gratuluję i zazdroszczę obkupienia się!
Troche mi to pomogło sie odstresowac 🙂