Zapieprzam jak wół

23:47
22.12.2018

W sklepie pracuja 4 osoby. Ruch jest taki ze nie mozna isc na siku. Mam juz dosyc. Jestem zmeczona fizycznie i psychicznie strasznie napieta sytuacja miedzy mna a siostra. Z matka sie nie odzywam. Obiecalam tesciowej ze na wigilie zrobie bigos (tak u nas w wigilie je sie bigos bo kazdy totalnie olewa wymysly koscielne) i rybe po grecku. Jutro po pracy pedze gotowac. Troche mi zle, ze jestem poklocona z matka. Chyba do niej zadzwonie, zloze zyczenia swiateczne…ale powiem, ze mi przykro i nie umiem zaakceptowac pewnych rzeczy. Nic nie poradze. Jak zostawie to tak jak jest, bede miala wyrzuty sumienia i poczucie, ze zachowalam sie nie w porzadku.

Jestem taka zmeczona…dobrze ze moja gorsza polowa bierze na siebie sprzatanie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz