Zerwali. Znowu.

09:26
17.07.2019

Wygląda inaczej niż zwykle: ma podkrążone oczy, jest nieuczesana, a na paznokciach ma zdarty lakier. Jakby je obgryzła. Dla mnie piękniejsza niż zwykle, bo wreszcie widzę ją naprawdę. Nie chcę o nic pytać. Jak będzie chciała powie sama. Nie będę ukrywał, że zajebiście się cieszę, bo wszystko po mojej myśli.  Ja się ciesze, ona płacze. Mam szansę na to by byc z nią oficjalnie. Ale z drugiej strony, czy tak to powinno wyglądać? Wolałbym, żeby inicjatywa zerwania wyszła od niej. Denerwuję się i muszę poznać szczegóły. Mam pracę. Nie mogę się na niczym skoncentrować. Nie wybrała mnie… Potoczyło się samo.  rzez ostatnie dni była tylko 3 razy. Był dystans, wydawało mi się , że znów do siebie wrócili. Wczoraj chyba definitywnie to zakończyli. Tak zrozumiałem. Dzień zaczął się mocno. Niech się wyśpi, ja popracuję. Potem pogadamy. Jak będzie chciała. Nadzieja, że będę w normalnym związku nie pozwala mi racjonalnie myśleć i zamazuje wszystkie „za” i „przeciw”.

2
Dodaj komentarz

Zaloguj się i dodaj komentarz
najnowszy najstarszy oceniany
MindtheGap

Fajnie, że nie wywierasz presji itp. Jasne,że lepiej, gdyby to ona zerwała, ale może chciala, a nie zdążyła. Zawsze to psuje nastrój, jeśli ktoś jednak zrezygnował, a nie Ty. Ale może sam koniec związku nie jest aż takim dramatem dla niej? Szczerze mówiąc laska ma farta: rzadko się zdarza, żeby kończąc jeden związek mieć od razu inną opcję – to chyba trochę pomaga ukoic ból ?

tuteraz
tuteraz

Kciuki. Niech się ułoży po Twojej myśli.