Zła mama
Dzisiaj jestem zła. Nie ma litości, wyrozumiałości, nie przymuję tłumaczeń. Ani mężosynka ani córkomatek. Ja tu rządzę. Jak dam palec wyrwą rękę i mój byt sprowadza sie do walki o zachowanie pozostałych częsci ciała. Wystaraszą się, poczują respekt, docenia. Przez chwilę pochodzą jak zegarki. Wszystko bedzie zmierzać w dobrym kierunku. Uporzadkowana normalna rodzina. Pojawią sie wyrzuty sumienia i zmęcze nadzorem…stopniowo zacznę odpuszczać. Wszystko jebnie. I od nowa. Kolowrotek. Też jestem pieprzonym chomikiem. To silniejsze ode mnie.
Dodaj komentarz