Zona sprawia ze czuje sie jak stary nic nie warty grzyb

23:58
11.01.2019

Wynies smieci, idz do sklepu, umyj naczynia, przypilnuj dzieci. Plus wieczne pretensje o za malo pieniedzy, za malo zaangazowania i za malo inicjatywy. Nie xhxe mi sie nic robic. Jak wchodze do domu i pomysle, ze za chwile bedzie krzyk, to mam oxhote nie wracac. Dzisiaj stalem pol godziny w klatce przy piwnicach bo wiedzialem ze jak wejde do domu nie bede.mial mozliwosci odpisac na maile i doczytac tego, co chciałem. Kocham Olke, ale jej nie lubie. Wkurza mnie tak bardzo i nie za bardzo wyobrazam sobie to, ze za kilkanascie lat jeszcze bedziemy razem. Moze za bardzo jestesmy do siebie podobni? I kazde z nas chce byc kierowca tego autobusu. Na razie prowadzi ona alr ja jestem sfrustrowany i na dluzsza mete tego nie wytrzymam. Nie wiem czemu w tym tkwie. Moze to zwykly egoizm. Dobrze miec obiad, czasem sex, uprane, posprzatane. Pomagam, ale za malo. Za malo tez sie angazuje, ale nie daje mi to zadnej satysfakcji. Nie mam satysfakcji z Olka, pytanie czy zakladajac rodzine z kims innym tez nic by mnie nie napedzalo o bylbym taki beznadziejny. Nie wiem. Nie jestem uczciwy i teoche mi z tym jednak zle. Ale czy Olka postepuje wlasciwie gnojac mnie na kazdym kroku i sprawiakac ze odechciewa mi sie wszystkiego? To moze xos za cos. Skoro jestem taki beznadziejny, to co za roznica…

Caly czas pisze z ta dziewczyna. Ona sprawia ze xhxe mi sie usmiechac i jeszcze bardziej uciec z tego domu. Ale moze to tylko fascynacja? Dlatego nie moge zostawic Olki. Byc moze ona nie zostawila mnie z takiego samego powodu. Moze boi sie ze nikt jej nie zechce z dziecmi?

Nie wiem. Miesza mi sie w glowie od tego myslenia. Sam nie wiem do czego daze i co zamierzam.

Na pewno spotkam sie jeszcze z moja przyjaciolka. Fajnie nam sie rozmawia, a ona jest taka wesola, ze udziela mi sie jej pozytywne podejscie do swiata.